Poszukiwania matki - Szlug

Wyruszyłeś razem ze swoim przyjacielem w podróż. Posiadałeś tylko podstawowe przedmioty i dwa pokemony. Jeszcze tylko listy od matki, których nigdy nie otrzymałeś. Powietrze było ciężkie a wszystko dookoła jakby płakało nad twym losem. Tak się zaczęła twoja przygoda.

Załamany szedłem przed siebie. Życie przestało dla mnie istnieć. Wszystko się załamało, straciłem matkę, teraz ojca, a na sam koniec idę szukać matki. Powiedziałem wszystko mojemu przyjacielowi i wyjąłem list od mamy. Zatrzymałem się pod drzewem. Trochę cienia ale dobrze. Ale nie mogłem go przeczytać. -Przeczytasz? Powiedziałem do kolegi wyciągając rękę z listem.

List był napisany trochę, jakby ktoś się trząsł ze strachu bądź w płaczu.
- Przepraszam, że tak długo nie pisałam. Znalazłam nową pracę jako kucharka na statku i nie mam zbyt często dostępu do poczty. Bardzo cię kocham i tęsknię.
P.S. I tak ten list pewnie do ciebie nie trafi.
Chłopak wszystko przeczytał. Całokształt, tego co usłyszałeś, wzruszył nie tylko ciebie ale też twojego przyjaciela.

Bardzo byłem uradowany.-Dziękuje. Powiedziałem chłopak do kolegi biorąc od niego list i chowając go do plecaka, I wyciągnąłem mapę.-Trzeba ją znaleść. Powiedziałem patrząc na całą mapę.-Woda, czyli jakieś miasto przy wodzie. Ale które? Powiedział (Nie pogniewam się za obrazek mapy)

Krystian zaczał oglądać mapę wraz z tobą. Była mała, ale i tak wszystko doskonale widzieliście.
- Vermilion City poza Cinabar Island to jedyne miejsce gdzie mają duży port.
Stwierdził chłopak i pokazał palcem miejsce, gdzie urzęduje ST. Surge.

-Czyli najpierw musimy przejść przez... Powiedział z zakłopotaniem chłopak nie wiedząc co powiedzieć. Tylko drapał się w głowę.

Krystian spojrzał na mapę. Skoro wychodziliście za pallet town...
- To daleko. Musimy przejść przez Viridian City, las, Pewter City, Cerulean City i podziemnym przejściem do celu.
No to dość daleko, trzy miasta i ogromna ilość dróg. Lecz tpo nie problem, dzięki temu oboje urośniecie w siły i zdobędziecie doświadczenia.

-To długa droga, łatwo nie będzie. Jakiego masz pokemona? Powiedział i wyją pokeballe ze swoimi pokemonami i z balla wyszły pokemony. Jak mój kolega pokaże swojego pokemona zeskanuje go a potem zeskanuje swojego 2 pokemona.

Cytat :

Nr w Dexie: 95
Nazwa: Onix
Płeć:
Charakter:
Typ: Kamień/Ziemia
Lvl: 7
Ataki: Mud sport, Tackle, Harden, Bind, Curse, Rock Throw,
Zdolność: Rock Snake Pokémon

Cytat :

Nr w Dexie: #633
Nazwa: Deino
Płeć:
Charakter: Jest to kobieta po całości. Kocha przeglądać się we wszystkich zwierciadłach i często strzela fochy.
Typ: Mrok/Smok
Lvl: 10
Ataki: Tackle, Dragon Rage, Focus Energy, Bite
Zdolność: Hustle

Pokedex wypluł garść informacji a ty wraz z Krystianem poszliście dalej na przód.
- Ja mam Lombre.
Rzekł po chwili chłopak i spojrzał na swoje pokeballe.
- Jeszcze mam Sentreta.
Dodał znów.

Skanuje i jego pokemony. -To może mała próbna walka 2 na 2? Dodałem chowając moje pokemony.

Jego pokemony są w pokeballach więc sobie nie zeskanujesz. Takiej mocy to ty nie masz.
- Walka, no ja nie wiem. Może znajdźmy przeciwników i podwójna walka.
Zaproponował twój przyjaciel spoglądając na chmury.

-Może, jak chcesz. To idziemy. Powiedział chłopak wstając z pod drzewa i idąc w stronę kolejnego miasta.-Ciekawe co się jeszcze dzisiaj stanie. Powiedział z uśmiechem na ustach.

Szliście z wolna w kierunku kolejnego miasteczka. Na szczęście było niedaleko a droga była prosta i przyjemna.
- Jak cały czas tak będzie to się zanudzimy.
Stwierdził chłopak i zaczął rozglądać się dookoła. A ty po dłuższej chwili zobaczyłeś jakieś bliźniaczki.

-Racja, nudy nudy i jeszcze raz nudy. Powiedział niesmaczony chłopak szuka dalej czegoś do roboty.-Podchodzimy do tych bliźniaczek? Może się załapiemy na walkę? Powiedział podchodząc do bliżnaczek.-Siemanko, może podwójna walka na pokemony 2 na 2 ?

REZYGNUJE Z PROWADZENIA MOJEJ GRY PRZEZ CIEBIE PRZEPRASZAM I DZIĘKUJE ZA PROWADZENIE TEJ PRZYGODY PRZEZ 1-2 DNI
Jejku... Trzeba było uprzedzić ale może tam być.

Dziewczyny siedziały sobie na kocu wraz z swoimi pokemonami, a gdy was zobaczyły, to od razu wstały.

-Nareszcie jacyś trenerzy ! - powiedziały w tym samym czasie podekscytowane, patrząc na twojego Deino.
-Chcecie walki 2vs2 ? - znów powiedziały w tym samym czasie.

-Tak podwójna walka 2 na 2 Powiedział podnosząc rękę i kładząc dłoń na ramieniu mojego kolegi. Odwracając twarz w jego stronę uśmiechnąłem się.

On także spojrzał na ciebie z ekscytacją i wypuścił Sentreta. Był on na lvl'u 10.
-Może i jest słaby ale za to zna dobre ataki ! - krzyknął zadowolony w kierunku bliźniaczek które wybuchły śmiechem.
-Zobaczymy ... Idź ! Pachirisu ! - powiedziały w tym samym momencie i z ich balli jednocześnie wyszły dwa Pachirisu zachowujące się niemal identycznie.

-Deino back! Onix go! Powiedział i zeskanował pachirisu.-Onix Earthquake a następnie Strength.

Jedna z Pachirisu stanęła na przeciwko twojego Onixa, a druga na przeciwko Sentreta.
-Jak wolicie ? Walka solo czy może dw... - dziewczyna nie zdążyła dokończyć gdy ziemia zaczęła się trząść i ich pokemony oberwały nieźle, szczególnie gdy Onix dobił je Strenght. Pokemony zdenerwowane rzuciły się na Onixa lecz Sentret jednego z nich wziął na siebie.

Pachirisu 1 - 70% [10,2 lvl]
Pachirisu 2 - 75% [11 lvl]
Onix - 95%
Sentret - 90%
________________

Jeśli chodzi o walki trenerskie, w czasie przygody jeśli chodzi o skan to będę dawał tylko lvl'e wrogich pokemonów, gdyż reszta nie bardzo będzie potrzebna.

Wiem wiem i dobrze

_________________

-Bardzo dobrze onix! Rock Throw a następnie rage! Na koniec Course!

[Pisz przynajmniej 3 linijki. Tzn, dłuższe te linijki xd]

Onix trafił kilkakrotnie Rock Throw a potem dobił Rage. Niesamowite, ale jeden z Pachirisu padł jak długi i się nie ruszał.
-O nieeee ! Jak to możliwe ! - powiedziała jedna z bliźniaczek i schowała Pachirisu.
-Kurczę ! Jak to możliwe ! Co to za Sentret ?! - powiedziała druga z nich również trzymając nieprzytomnego Pachirisu.
-Jesteście lepsi ... Chodź Jessica. - powiedziała jedna do drugiej i poszły zdenerwowane.
________
Onix - 0,4 lv

-Super udało się! Piątka! Powiedział i piątka! -Żółwik. Powiedział zadowolony trener. -Pierwsza wygrana. Ale trza iść dalej. Powiedział zadowolony biegnąc do kolejnego miasta.

Szliście już w o niebo lepszym humorze, w końcu w nienaturalnie szybki sposób udało wam się pokonać trenerki, które były bardziej doświadczone niż wy.
-Świetnie, jak tak dalej pójdzie to zostaniemy najlepszymi trenerami pod słońcem - rzekł twój przyjaciel który kroczył koło ciebie.

-Tak, oby Powiedział szukając nowych przyjaciół. -Wiesz co może trochę zwolnimy i poszukamy nowego przyjaciela?