Safari Laureline

Widzac jak maly zajada karme usmiechnelam sie i w pogotowiu trzymalam druga reke z karma.

14. Brzuszek tego Oddisha nie był jednak tak pojemny i jedna porcja m starczyła, żeby się najeść. Stworek patrzył się na Ciebie zaciekawiony i delikatnie poruszał swoimi listkami.

Chcialbys dolaczyc do mnie? Spytalam zaciekawionego stworka.

1. Pokemon popatrzył się na Ciebie i w końcu kiwnął łebkiem, że tak.

Dotknelam poka ballka i ruszylam dalej.

2. Pokeball po chwili zrobił DING i mogłaś ruszać w dalszą drogę. Pogoda zaczynała się psuć.

Ruszylam przed siebie zadowolona.

3. Na niebie zbierało się coraz więcej chmur. W pewnej chwili ujrzałaś... jakąś posiadłość? Może tam znajdziesz coś interesującego i się przy okazji schronisz przed deszczem?

Uradowana z lekka kroczylam chyzonprzed siebie do pisiadlosci wesolo nucac pod nosem Hej ho hej ho przed deszczem by sie skrylo.

4.Wkrótce dotarłaś do tej posiadłości. Była to dość stara budowla, wyglądająca na opuszczoną, lecz zdawała się świetnie zachować. No i drzwi były otwarte.

Heeeeeelllllllolllll jeeeeeeesssssst taaaaaam ktoooooo?! i z tymi slowami wlazlamdo czyjejs posiadlosci. Ktos mial pecha zostawiajac otwarte dooors.

Nikogo nie było w środku. Możesz wejść i się rozejrzeć albo wyjść ?

Wchodze i sie rozgladam. Moltresa schowalam do balla.

Rozglądasz się po budynku i nic ciekawego nie znajdujesz. Wychodząc z budynku Moltres wyskoczył z balla i pobiegł w głąb budynku.

Moltres sie w drzwiach zmiescil? Fajnie musi wygladac biegajace przerosniete ptaszysko xd
@_______@

Moltres wracaj! nawoluje swoja pokelegende i ide za nia.

Moltres cię nie słuchał i przebił ścianę w salonie i pobiegł dalej.

Cofnelam Moltresa do balla. nie bd tak bezkrnie uciekal.

Schowałaś Moltresa do pokeballa i stoisz przed lasem a za tobą stoi zniszczony dom.

Licz posty a nie;)
________
No to ladnie mruknelam i szlam w kierunku lasu.

Ale moje tylko czy wszystkie ?

Idziesz i idziesz, ciemno wszędzie i głucho

Swoje gamoniu xd
________
Co to bedzie, co to bedzie?! Lezem dalej-.-

6 Idziesz i idziesz, po chwili znów Moltres wyskoczył z bala i pobiegł w głąb lasu, coś mu chyba nie pasowało.

Ty no ku.wa wracaj!1 Wydarłam się za pokemonem i rszyłam w gonitwe z nim.

7 Pokemon gnał bardzo szybko przed siebie i nagle się zatrzymał jak wryty.

Zatrzymalam sie obok pokemona i zastanawialam sie czemu on stoi.