|
| Zapisy do Gry | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Corvis Corax Admin
Liczba postów : 2086 Join date : 11/07/2013
| Temat: Zapisy do Gry Pon Lip 15, 2013 4:01 pm | |
| Formularz: - Kod:
-
[b]Imię i Nazwisko:[/b] [b]Wiek:[/b] [b]Wygląd:[/b] [b]Profesja:[/b] [b]Historia:[/b] [b]Starter:[/b] [b]Towarzysz:[/b] [b]Rywal:[/b] Imię i Nazwisko: Oczywiście postaci Wiek: Jak wyżej Wygląd: Tak samo Profesja: (trener/hodowca/koordynator) Historia: Historia postaci na której zostanie zbudowana fabuła Starter: No wiadomo. Z uwzględnieniem płci, charakteru TM najlepiej od razu skan Towarzysz: Najlepiej opis wraz z wyglądem Rywal: Tak jak w powyższym | |
| | | IronMan
Liczba postów : 2406 Join date : 13/07/2013
| Temat: Re: Zapisy do Gry Pon Lip 15, 2013 4:05 pm | |
| Imię i Nazwisko: Klaudia Damsel Wiek: 3 Wygląd: Wysoka dziewczyna w białymi włosami sięgającymi do łokci, na których ma dwa złote pasemka. Jej tęczówki są zielone z czerwoną obwódką wokół źrenic. Gdy się zdenerwuje czy też będzie chciała użyć dużo mocy to całe jej oczy są zielone a tęczówki czerwone. Jej uszy wyglądają zupełnie jak te u Arceusa, więc musi je ukrywać pod czapką. Na policzkach ma po trzy poziome kreski. Prócz tego z pokemonich cech ma ogon i biały pas sierści na plecach. Zwykle ma na sobie czarną bluzę i luźne dresy. Profesja: Trener Historia: Pewnego razu w świecie pokemon zaczął szaleć Prima Palkia. Pokemon był bezwzględny i niszczył wszystko na swojej drodze. Nie byli go w stanie powstrzymać nawet pozostali z trio dragon. Arceusz się nie zjawiał, lecz komuś udało odnaleźć się włos z jego DNA. Stwierdzono, ze to jedyna możliwość i na podstawie projektu Mew 2 zaczęto projekt Arceus 2. Pośród kilkudziesięciu zarodków przetrwał jeden, lecz jak się później okazano był wyjątkowo silny. Termin przebudzenia był już bliski, kiedy okazało się, że komuś udało pokonać się Prima Palkię. Wtedy powstało pytanie… co z klonem? Już miano wszystko zniszczyć, kiedy pojawiła się jakaś kobieta z tajnej agencji, która powiedziała, że będą chcieli zaadaptować klona jako super agenta. Tak więc projekt kontynuowano. W końcu nadszedł czas przebudzenia. Udało się! Istota żywa, lecz prawdziwie zagubiona w tym świecie wreszcie mogła oddychać normalnym powietrzem. Zajęło to trochę czasu, nim się uspokoiła. Po jakimś czasie przekazano ją agencji. Uczyć miał ją jakiś mężczyzna w podeszłym wieku. Minęły trzy lata. Po długich treningach i lekcjach w końcu mogła pracować dla agencji. Dotąd znała tylko kilka osób, teraz pozna ich całą masę… W misjach zawsze pracują przynajmniej dwie osoby, więc przydzielono do niej jakiegoś chłopaka. Do tego miała mieć pokemona… Gligara. Starter: Gligar (samiec, charakter: Pokemon lubiący dobrą zabawę, ale gdy przyjdzie co do czego to potrafi się wykazać nawet w ciężkiej sytuacji. TM Venoshock) drugi pok wylosowany z legend Towarzysz: William Rywal: brak Nick ze starego forum: Taki sam Co wybierasz?: (legenda) To twoja nowa historia?: (nie)
Ostatnio zmieniony przez IronMan dnia Pon Lip 15, 2013 4:16 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Corvis Corax Admin
Liczba postów : 2086 Join date : 11/07/2013
| Temat: Re: Zapisy do Gry Pon Lip 15, 2013 4:10 pm | |
| | |
| | | Laureline
Liczba postów : 611 Join date : 13/07/2013 Age : 29 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: Zapisy do Gry Pon Lip 15, 2013 4:25 pm | |
| Imię, Nazwisko: Laureline Stone Ksywa: "Lau" Wiek: 18 lat Region: Kanto Wygląd: Foto: w późniejszym czasie avatar. Opis: Dziewczyna przeciętmego wzrostu ok 165 cm wzrostu. Dlugie włosy przeważnie upięte w kucyk. Niby drobna ale umięśniona. Charakter: Albo raczej charakterek. Zwariowana idiotka, ale to jednak maska dobrze dopasowana do jej twarzy. Tak naprawdę jest spokojna dziewczyna, która nie wie co to strach. Stawia czoło każdemu wyzwaniu. Nie daj boże ktoś jej stanie na odcisk, wtedy budzi sie w niej istny diabeł. Lubi samotność jednak towarzystwem nie pogardzi. Historia: Przez kaptur mocno naciągnięty na twarz nie wiedziałam go dobrze, ale kiedy się zbliżył i stanął nade mną, odruchowo odrzuciłam głowę. Nasze spojrzenia się spotkały na moment i to już tam było. Jego numer 20082011. To był powód dla którego czułam się nieswojo. Biedak -jakie ma on szanse z tym numerem jak to już dzisiaj? Wszyscy mają swoje numery, ale wydaje mi się, że tylko ja je widzę? No, może nie tak dosłownie widzę, ale tak jest. Wiszą w powietrzu. Tak jakoś pojawiają się w mojej głowie. Czuję je gdzieś za oczami. Ale są prawdziwe. Mam w nosie czy mi wierzycie - jak sobie chcecie. Ja wiem, że są prawdziwe. I wiem co znaczą. Stało się to jasne tego dnia co mama odeszła. Zawsze widziałam numery, odkąd pamiętam. Najpierw myślałam, że wszyscy je widzą. Jeżeli tylko spojrzałam komuś w oczy, od razu pojawiał się numer. Pewnego dnia mama wiozła mnie w wózku, a ja mówiłam jej, jaki ludzie mają numery. Myślałam, że jej się to spodoba, że pomyśli jaka jestem mądra. Tak, jasne. Szłyśmy szybko główną ulicą, żeby odebrać alimenty. Czwartki były zazwyczaj dobre. Niedługo, bardzo niedługo, mama będzie mogła robić swoje zakupy w zapitym dechami domu na naszej ulicy i przez parę godzin będzie szczęśliwa. Każdy napięty mięsień w jej ciele się rozluźni., będzie rozmawiała z mną, a może nawet mi poczyta. Kiedy tak szliśmy wesoło wykrzykiwałam numery ludzi. -Dwa, jeden, cztery, dwa, nic, jeden, zero! Siedem, swa, dwa, nic, cztery, sześć! -Nagle mam gwałtownie zatrzymała wózek i obróciła go do siebie. Pochyliła się, chwyciła za ramię po obu stronach, robiąc ze swojego ciała klatkę i zacisnęła dłonie tak mocno,. Że widziałam wyraźnie jak nigdy, zgrubienia na jej ramionach, siniaki i nakłucia. Spojrzała mi prosto w oczy z dziką furia na twarzy -Kerry, słuchaj - niemal wypluła te słowa -Nie wie m o co ci chodzi, ale masz przestać! Zaraz dostanę od tego szału. Dzisiaj nie trzeba mi żadnych głupot, okay? Nie trzeba mi tego, więc... się... do cholery... Zamknij! Sylaby gryzące niczym wściekłe osy, jad tryskający prosto na mnie... Przez cały ten czas, gdy tak trwałyśmy oko w oko, jej numer tam był, wciśnięty wewnątrz mojej czaszki: 10102010. Cztery lata później patrzyłam jak facet w wymiętym garniturze zapisuje na kawałku papieru: - Cytat :
- Data śmierci: 10.10.2010
Znalazłam ja rano. Wstałam jak zwykle włożyłam szkolne ubranie i wzięłam sobie płatki. Bez mleka, bo śmierdziało, kiedy je wyjęłam z lodówki. Odstawiłam pudełko, nastawiłam czajnik i zjadłam płatki, podczas gdy woda się gotowała. Potem zrobiłam mamie czarna kawę i ostrożnie zaniosłam do jej pokoju. Wciąż była w łóżku, tak jakoś skręcona w jedna stronę. Miała otwarte oczy, przód czymś poplamiony, chyba wymiocinami, kołdrę też. Postawiłam kawę na podłodze, obok igły. -Mamo? - odezwałam się, chociaż wiedziałam, że nie odpowie. Nikogo już nie było. Odeszła. I jej numer też. Pamiętam go, ale nie widziałam, gdy patrzyłam w jej mętne oczy. Stałam tak przez kilka minut, kilka godzin - nie wiem - później zeszłam piętro niżej i powięziłam pani z mieszkania pod nami, co się stało. Poszła zobaczyć. Kazała mi czekać przed drzwiami, jakbym już tego nie widziała, głupia krowa. Nie było jej pół minuty. Wybiegła, minęła mnie i zwymiotowała na korytarzu. Kiedy skończyła, wytarła usta chusteczką , zabrała mnie z powrotem do siebie i zadzwoniła po karetkę. Potem przyszła masa ludzi: mundurowi - policja, załoga karetki, garniturowi - jak ten z notatnikiem. Potem jeszcze kobieta, która mówiła do mnie jak do kretynki i która zabrała mnie stamtąd, tak po prostu, z jedynego dom, który znałam. W jej samochodzie, po drodze Bóg wie dokąd, wciąż powtarzałam sobie w myślach dwa słowa, raz za razem Data śmierci Gdybym wcześniej wiedziała, że numery które widzę to data śmierci, mogłabym mamie pomóc, powstrzymać ją, nie wiem, cokolwiek. Czy cokolwiek by to zmieniło? Gdyby wiedziała, że czeka nas tylko 7 lat razem? Akurat - byłaby z niej taka sam punka. Nic na świecie mogło jej powstrzymać. Była uzależniona. Z chłopakiem spędziłam miły dzień. Czułam, że coś nas zaczęło łączyć, ale czy To cosś zmienia? Nie. Jego data jest wyznaczona na dziś. Jeszcze dziś przed północą zginie. Poszliśmy do wesołego miasteczka. Było fajnie ale wszystko się zmieniło w momencie, gdy kolejka górska którą jechał, stanęła. Do tego do góry nogami. To trwało ułamek sekundy. Mignięcie. Jedna klatka w aparacie. Widać było czarny lecący punkcik. Z mojego punktu widzenia wyglądał oto jak ptak. Ale jaki ptak leci z taka prędkością w dół? Owszem są takie ptaki ale nie w tym mieście. Gdy tylko zobaczyłam ta plamkę już wiedziałam c się stało. Pobiegłam w miejsce upadku. Był cały ale strasznie wykręcony, oczy otwarte, ale gdy spojrzałam w nie widziałam już w nich numeru. Odszedł. Ktoś wezwał karetkę, ja w tym czasie zamknęłam mu oczy. Sanitariusze pytali co się stało i czy chce jechać z nimi. Ja odmówiłam. Szłam w kierunku przytułku w którym mieszkałam po śmierci matki. Usłyszałam, że ktoś za mną idzie. Zaczęłam biec, ten ktoś również. Kluczyłam między uliczkami, myślałam że zgubiła tego kogoś, jednakże już w samy, wejściu do domu ktoś mnie ogłuszył. Obudziłam się w pokoju dobrze wyposażonym, w sensie laptop, konsola Xbox, lodówka itd. Takie mieszkanko z tą różnicą, że bez kuchni. Na szafce nocnej obok łóżka spostrzegłam kartkę. Oto jej treść: - Cytat :
- Witaj w Emerald'zie. Gdy już się obudzisz udaj się do centrum dowodzenia. Piętro 3, budynek główny. Podpisano Clara.
Wstałam więc, pomyślałam, że może warto rozejrzeć się po pokoju. Włączyłam TV, wykąpałam się po czym założyłam wcześniej przygotowane ubranie, krótkie jeansowe spodenki, żółty top na ramiączka i adidasy. Pod czas kąpieli zauważyłam, że coś dziwnego znajduje się na moim ręku. Ni to zegarek ni to coś (PokeGear), to cos było koloru czerwonego. W drodze do centrum dowodzenia zauważyła, że mijane osoby mają też takie coś jednakże w innych kolorach (niebieskie, szare, czarne białe itd. - w PW napisze o co chodzi jak zaakceptujesz hist...). Najdziwniejsze jednak to, że mieli takie dziwne kulki przypięte do pasków przy spodniach. Z początku nie wiedziałam do czego te kulki, dopóki nie zauważyłam stworków podążających za niektórymi osobami. Gdy już doszłam do centrum dowodzenia, zostałam poproszona od razu na rozmowę. Zostało mi wszystko wytłumaczone. W miarę jasno Emeralda to organizacja tajnych agentów, która zajmuje się różnymi akcjami na przykład rozbijanie gangów narkotykowych. Do tego celu są werbowane osoby w wieku od 9 do 18 lat. Czemu tacy młodzi? A dlatego, że mało osób podejrzewa dzieci i młodzież że są agentami. Ja zostałam zwerbowana do tej organizacji, ponieważ stwierdzili, że się nadaję a dowiedzieli się wszystkiego od mojej wychowanki Sabiny, która akurat należy do tej organizacji i jej zadaniem jest wstępna rekrutacja. Muszę jednakże przejść testy, egzaminy sprawnościowe. Clara, szefowa, podała mi do wypełnienia różne formularze, ponieważ wraz z przystąpieniem do Enmienda musze odciąć się od przeszłości m.in. zmienic nazwisko, jeśli chce to również imię. Tu zaczynam nowe życie. Po skończeniu ok. 20 lat mam prawo zostać w organizacji ale mam również prawo odejść i organizacja zapewni mi przyszłość. Więc z Kerry Hyte przeszłam na Laureline Stone. Wszystkie formalności zostały wypełnione. Miałam teraz pójść do Sali w której miał nastąpić pierwszy egzamin. Dopiero po egzaminach miałam zostac pełnoprawnym członkiem Emerald'y. Wpierw jednak poszłam do pokoju i zauważyłam pewne zmiany. Na szafce nocnej leżał 1 PokeBall. Do tego z pokemonem. Obok leżał PokeDex i list. Oto treść: - Cytat :
- W Ballu znajduje się Twoj pokemon Snivy. Jest to prezent od twojego ojca na urodziny, jeszcze za czasów gdy twoja mam żyła. Nigdy go wcześniej nie dostałaś, ponieważ Twoja mama nie chciała kłopotliwych pytań. W paczce obok łóżka znajduje się 5 pustych PokeBalli, PokeNav, dwa Potiony. Tym czasem weź balle i udaj się na egzamin.
Jak było na liście tak zrobiłam. Poszłam do sali i czekałam aż wszystko się zacznie. Cele: ~ być jak najlepszą agentką ~ poznać genezę swoich "zdolności" ~ po odejściu z Enmienda odnaleźć ojca. Starter: Snivy Profesja: trener Profesja Drugoplanowa: tajna agentka Rodzina: - Ekwipunek: zalezny od misji Nick ze starego forum: Taki sam Co wybierasz?: (legenda) To twoja nowa historia?: (nie) | |
| | | Corvis Corax Admin
Liczba postów : 2086 Join date : 11/07/2013
| Temat: Re: Zapisy do Gry Pon Lip 15, 2013 4:28 pm | |
| | |
| | | AverSzlugKets
Liczba postów : 103 Join date : 25/07/2013 Age : 23
| Temat: Re: Zapisy do Gry Pią Lip 26, 2013 9:36 pm | |
| Nick ze starego forum: SZLUG Co wybierasz?: (legenda, smok itd?) Mrok-Smok To twoja nowa historia?: (tak/nie) TaK Imię i Nazwisko: Szlug irvine Wiek: 16 Wygląd: Profesja: Jestę Trenę Historia: Młody Szlug, od zawsze interesował się rodzinnym interesem. Mianowicie prowadzili oni biuro detektywistyczne "Świetlny Irvine". Hmm, rodzina, rodzina, czy można to tak nazwać? Wychowywał się z ojcem, matki nigdy nie znał, ponieważ..? No właśnie, nawet tego nie wie. Od początku każdy nie chciał nic mu na ten temat powiedzieć, unikali ów tematu jak ognia, ojciec, dziadkowie, nikt nigdy nic mu nie zdradził, dlatego ten żył w totalnej bez wiedzy. Nikt nie dawał mu możliwości do tego, by dowiedzieć się czegoś więcej, niż tego, Cała rodzina była bardzo tajemnicza, jednak kochali Szluga, ten zapewne przez ich zachowanie, także stał się bardzo tajemniczy i cieszył się kiedy mógł dowiadywać się o jakich kol wiek tajemniczych sprawach. Sam nie wiedział, że z najdziwniejszą z nich ma do czynienia na co dzień, ot co. Pełen zainteresowania, przeglądał papiery ojca, który mocno go za to karcił, to znaczy nie.. Kazał mu zmykać, ponieważ nie tolerowali bicia dzieci. Jednak to nie znużyło Szlug, nie raz zakradał się by czytać akta sprawy. Zawsze chciał się zajmować tym, mniej więcej dla tego, by móc odnaleźć jakieś informacje o matce. Rodzina zwodziła go od tych tematów, mianowicie przynosząc do domu pokemony. Szlug szybko się z nimi zaprzyjaźniał, ale i tak wytrwale dążył do swojego celu, taki miał charakter i nawet najmocniejsze starania by tego nie zmieniły. Jednak.. coś się zmieniło, kiedy tylko skończył magiczne 15'naście lat, ukończył akademię ( do której został zmuszony ), otrzymał swojego pierwszego pokemona. Pokemona od dziadka, który był jednym z jego pierwszych, wytrwale przy nim dążył i mocno pomagał w podróży. Był to mały stworek - Onix. Szlug od razu zakochał się w tym pokemonie, ponieważ jak on uwielbiał gry w chowanego, podchody oraz programy detektywistyczne. Od tej pory, chodzili razem, wszędzie razem, nawet kiedy Szlug zakradał się do gabinetu ojca, Onix czuwał, by nikt ich nie przyłapał, po czym wymieniali się informacjami. Wszystko zmieniło się drastycznie, kiedy podczas czytania akt, pod ręce chłopca, pokazały się listy. Otwarte listy, dlatego ciekawski chłopiec nie omieszkiwał się by je przeczytać, po chwili dowiedział się, że to listy od jego mamy! Czyli ona żyje, okłamywali go całe życie. Dlatego, pełen goryczy, zebrał się, spakował najpotrzebniejsze rzeczy i wyruszył! Z zapłakanymi oczami, chwycił Onixa na rękę i wybiegł z domu. Poszedł po swojego przyjaciela i razem uciekli w świat __ To moja stara historia nie zmieniałem szczegółów ale proszę nie rób mi detektywistycznej histori Starter: Onix Towarzysz: Krystian 17 lat Rywal: Zespół R Fuck yea POTEM EDYTUJE
Ostatnio zmieniony przez szlug dnia Nie Lip 28, 2013 11:11 pm, w całości zmieniany 4 razy | |
| | | Corvis Corax Admin
Liczba postów : 2086 Join date : 11/07/2013
| Temat: Re: Zapisy do Gry Sob Lip 27, 2013 8:29 pm | |
| Zatwierdzam.
Zamykam zapisy | |
| | | Torvi
Liczba postów : 15 Join date : 15/07/2013
| Temat: Re: Zapisy do Gry Nie Lip 28, 2013 11:49 am | |
| Imię i Nazwisko: Mikasa Wiek: nieznany, około 17 lat Wygląd:Profesja: Trenerka. Historia: Rodzina Mikasy została zamordowana gdy ona sama miała około 7 lat, rabusie chcieli porwać jej matkę ze względu na niemal wyginiętą krew, miałaby ona służyć jako kobieta w haremie pewnego bogacza. Jej ojca zabito już w samych drzwiach, matka została zabita w afekcie, zaczęła się bronić i jeden z rabusiów nie wytrzymał i zabił ją jednym cięciem siekiery. Mikasę uratował chłopiec prawdopodobnie w jej wieku o imieniu Eren, zabił on dwoje z trojga rabusiów i gdy on sam został zabity przez trzeciego w Mikasie coś pękło, rzuciła się na ostatniego z rabusiów z nożem i uciekła z miejsca zamieszkania. Przez kolejne lata swojego życia parając się kradzieżą i życiem w lesie. Pięć lat temu jej passa się skończyła i złapała ją policja. Jako notowanej recydywistce groziło do 15 lat więzienia lub przyłączenie się do wojska na trzy lata. Tam jej spojrzenie na świat się powoli umacniało i po 5 latach ciężkiej wojaczki wyszła jako dojrzała dziewczyna która nie da sobie w kaszę dmuchać. Dziś znowu podróżuje po świecie lecz nie jako złodziej i zabójca a trener pokemon wyszkolony do obrony swojej ojczyzny. Starter: Joltic (7lv), Legenda (10lv) Towarzysz: brak Rywal: brak Prośby: dużo akcji, pojawienie się rywali i towarzyszy a może jednego w dwu. dołączenie do policji i braniu udziału w wielu walkach z grupami przestępczymi. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Zapisy do Gry | |
| |
| | | | Zapisy do Gry | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |