Muszelka na polowaniu

Teraz i z oczy Muszelki zaczęły padać łzy. Nie miał już siły dłużej namawiać poke-robaka na dołączenie do jego drużyny. Usiadł po turecku na ziemi i schował twarz w dłoniach. Zaczął cichutko płakać.

Caterpie spojrzał się na ciebie i stanął w miejscu, zachowując jednak odległość. Patrzył jak płaczesz i i zrobiło mu się trochę szkoda bo przypełznął bliżej, co jakiś metr się zatrzymując.

Muszelka nie chciał w ten sposób podstępem namówić Caterpie. Naprawdę było mu niezwykle żal. Czuł się bardzo źle i dlatego zaczął płakać. Teraz podniósł delikatnie oczy znad swoich dłoni i spojrzał smutnym, żałosnym wzrokiem na zbliżającego się do niego Caterpie. Teraz blady uśmiech pojawił się na jego bladej twarzy.

Caterpie na początku się wystraszył jak na niego spojrzałeś, lecz po chwili zrozumiał że nie jesteś jednym z tych złych trenerów, którzy próbowali zmuszać go do dołączenia do drużyny. Wskoczył ci na bark i swoim czubkiem zgarnął łzy. Zdecydował się do ciebie dołączyć.

- Jesteś bardzo miłym pokemonem, Caterpie - powiedział, uśmiechając się nieco szerzej. - Tak, jak Czkawka. Poznaj Czkawkę. - powiedział, wskazując na Cubone'a, który siedział i obserwował całą sytuację może metr od chłopczyka. Teraz, kiedy śliczny złoty Caterpie był już częścią drużyny, odczuwał coraz większe pragnienie do uśmiechania się.

Caterpie szczęśliwie podskoczył ci na barku i wdrapał się na głowę. Nie chciał byś na razie go łapał, bo wtedy musiał by siedzieć w pokeballu, jako że może towarzyszyć ci tylko jeden pokemon. Ruszyliście w dalszą podróż bo Czkawka nagle wyrwał pędem do przodu, pokazując ci coś.

- Co się dzieje, Czkawko? - spytał go poruszony Muszelka, kładąc rękę na grzbiecie Caterpie, żeby nie spadł, kiedy będzie biegł w kierunku, który wskazywał jego przyjaciel. Był bardzo przejęty.

Czkawka wskazał tylko żebyś za nim podążał, wywąchu'jąc coś w okolicy. Chodził z drzewa do drzewa niuchając i wyznaczając kierunku drogi. Chyba podążał za czymś ciekawym.

- Trzymam kciuki, Czkawko. Dalej! - szeptał za nim, będąc niezwykle ciekawym, za czym podąża. Nie mógł wytrzymać, tak był ciekawy. Spojrzał na Caterpie, ciekawy, jaki wyraz twarzy miał jego nowy przyjaciel. Podążał za nim wzrokiem.

Idziecie ... idziecie ... idziecie ... Mijają chyba z 2 godziny a wy dalej krążycie. Czkawka jak ostatni rottweiler, obwąchiwał wszystko dookoła i podekscytowany co chwilę przyśpieszał. Stwierdziłeś że albo twój pokemon się z tobą drażni, albo wyczuł coś, co porusza się z taką samą prędkością jak wy.