Coś tam, coś tam było - Lau

W końcu byłyście na miejscu a doktor pokemon siedział sobie na schodach czekając na was.
- No wreszcie. Już się bałem, że wam coś zrobili.
Powiedział.

Nawet drasniecia nie ma choc przyda sie wyleczenie Magnemita mojego i Sevipera Agaty. A to panskie pokeballe. wyciagnelam reke z 3ma kulkami psorka.

Mężczyzna wziął od was 5 pokeballi a po chwili wasze stworki były już zdrowe.
- Muszę się zaopatrzyć w jakiegoś pokemona do obrony.
Powiedział odziany w kitel staruszek.

Moze jakis Machop? Badz riolu? zaproponowalam Choc jesli by pan wytresowal staraptora to i on by sie nadawal. usmiechnelam sie Ja pojde na polane potrenowac i chyba bede juz wracala do bazy.

Staraptor byłby świetny, nie ma co. No ale... sama widziałaś jak się sprawował.
- Może jakoś uda mi się nakłonić go do współpracy.
Zaśmiał się doktor i pomachał ci na pożegnanie.

Rozejrzalam sie za Agata i pozegnalam sie z profesorem. Czas na jakis trening i mozna wracac.

Dziewczynka szła za tobą, aż w końcu dotarłyście znów na tą samą polanę.
- To co dzisiaj w planach?
Rzekła dziewczynka.

Moze by tak jakis trening sparwnosciiwy badz wyacigi? zaproponowalam.

Dziewczynka spojrzała na swoje pokeballe.
- Togepi ma trochę za krótkie nóżki do wyścigu.Stwierdziła, Agata a seviper wcale nóg nie miał.

To moze cwiczymy tak jak wczoraj? wypuscilam swoje stworki z bali.

Dziewczynka spojrzała na ciebie...
- A może pokazowe walki? Kiedyś już próbowałam.
Powiedziała i zaczęła przygotowania.

Mozemy sprobowac. spojrzalam nie pewnie na swoje stworki.

Dziewczynka wypuściła swojego sevipera a ten powoli zaczął się "rozwijać". Następnie otworzył pysk a tam... pokeball z którego wyskoczył togepi.
- Prezentacja. Jak mi wyszło?
Spytała dziewczynka, po czym jej pokemony zaczęły wywijać dziwne kombinacje.

Nie jest zle. Ale ja sie na tym nie znam. Sproboj ocenic to. myslalm chwile i wydalam polecenie Moltres wez na plecy Snivy, wzbijcie soe w powietrze i zlec z gracja za pomaca Aerial ace jednak w ostatniej chwili odbij od ziemi. Snivy w tym czasie uzyj Energy balla i gdy bedziecie przy ziemi zrzuc go by podniesc chmure dymu. Gdy dym opadnie Moltres uzyj Fire Spin a ty Snivy polacz ten atak z Vhine Whip, swtorzcie pierscien ognia i przelecice przez niego a nasteonie wyladuj obok nas.

Nie było źle ale łączenie ataków ognistych i roślinnych z reguły źle się kończy.
- A pokazywałam ci mojego nowego pokemona?
Spytała dziewczynka, następnie wypuściła Venonata. Ten z piruetem wykonał poison powder i morning sun. Zaświecił się otoczony wirem z fioletowego pyłku co było dość efektowne.

Skad go masz? kucnelam przy poku przygladajac mu sie. Nie mam wprawy w pokazach. Mysle ze cos innego sie wymysli. spojrzalam po pokemonach. Moltres wykonaj te same ataki ale sam. Gdy bedziesz zlatywal uzyj Wing Attack w polaczeniu z Ember.

Czyli jak? Miał skrzydłem walnąć w ember czy co? Pokemon wykonał kombinacje, ale coś nie wyszło.
- Złapałam ostatnio jak tu byłyśmy.
Rzekła Agata.
- Może lepiej faktycznie normalny trening zróbmy.
Dodała po chwili.

Jestem za. Wole jednak walki od pokazow. To nie dla mnie. zawstydzilam sie i zaczelam przepraszac Moltresa.

Moltres i Snivy +0,3lv
Dziewczynka siadła na trawie i uśmiechnęła się do ciebie radośnie.
- no bez przesady, byś trochę ich w TV obejrzała i od razu lepiej.
Stwierdziła dziewczynka i zaczęła bawić się ze swoimi pokemonami.

Nie interesowalam sie nigdy tym tak szczerze. usmiechenlam sie do dziewczyny i myslalam nad tym od czego zaczac trening.

Dziewczynka zaczęła zabawiać swoje trzy pokemony. Bardzo je lubiła, tak samo jak i one ją.
- Może naucz ich jakiegoś ataku fajnego.
Stwierdziła Agata.

A co polecasz? spytalam dziewczyny i wy
uscilam reszte pokow.

Dziewczynka spojrzała do swojego "magicznego dzienniczka" i rzekła
- Magnemite podobno może poznać signal beam.
Następnie wstała z ziemi i zaczęła ganiać się ze swoimi pokemonami.

Slyszales maly? Postaraj sie nauczyc go. Nie wiem jak ale poataraj sie. spojrzalam na reszte A wy uzadzcie sobie walki miedzy soba. eevee ze Starly, Oddish ze Snivy nauczcie sie od siebie atakow. Moltres ty polataj troche i doskonal swoje ataki.

*pokemony nie mogą od tak uczyć się od siebie ataków, idźcie sobie walczyć to dla mnie nie trening, postaraj się trochę rozpisać*

Magnemite latał, coś bzyczał ale niezbyt mu szło. W końcu podeszła do niego dziewczynka i coś zaczęła z nim knuć. W końcu zaczął dalej ćwiczyć.