Poszukiwania matki - Szlug

(Żeby nie było żadnych niejasności, 3 linijki)

-Oczywiście chętnie ci pomogę znaleźć pokemona. Sam bym też chętnie złapał jakiegoś. - powiedział towarzysz i wskazał na dość wąską dróżkę prowadzącą do dość ponurego miejsca zwanego ''Mroczne bagna''.
-Może tam coś będzie ?

-Mmmmmmroczzzne baggnnnaaa. Powiedział przestraszony chłopak. -Ddddobra idziemmy. Powiedział idąc za kolegą szlug. Już szykował pokeballa z onixem oraz pustego pokeballa.

Krystian poszedł przodem, a ty szedłeś tuż za nim. Dotarliście na Mroczne Bagna, które okazały się małym pomieszczeniem otoczonym dookoła skalną ścianą, gdzie jednak były bardzo trujące i dość nie przyjemne dla oka bagna.

-Cccccoo robimmmyyyy? Zapytał przerażony chłopak rozglądając się dokoła. Bał się tego miejsca. Wyją onixa z balla żeby go ochraniał. -Jak zobaczysz jakiś ruch atakuj mud shotem.

Onix wskoczył niemal od razu do bagna i położył się. Trucizna na niego prawie wgl nie działała więc nie poczuł żadnych niedogodności. Nagle Onix padł nieprzytomny na ziemię. Spojrzałeś w tamtą stronę i zobaczyłeś że z bagna wyłania się stado Grimerów z Mukiem na czele.

-Masz teraz te mroczne bagno! Powiedział zaskoczony.-Onix powrót dziękuje ci! Deino go! Szybko focus energy i dragon rage! Jak to zrobisz uciekamy! Powiedział zdenerwowany chłop

Dragon Rage trafił w Muka który wpadł do bagna i już stamtąd nie wyszedł. Każdy zaskoczony popatrzył się na siebie, włącznie z Grimerami które pouciekały chowając się w bagna.

Deino - 0,2 lvl

Jednak jeden Grimer został i wpatrywał się w ciebie z podekscytowaniem. Ty też wpatrywałeś się w niego z satysfakcją bo był on inny niż wszystkie Grimery.

Skanuje pokemona i rzucam pokeballa mówiąc -Pokeball gooo Powiedziałem z uśmiechem patrząc co się stanie.

Pokemon złapał się w pokeballa lecz zaraz wyskoczył i uciekł w bagno.

-Szkoda, to co teraz robimy? Powiedział patrząc się na swojego kolegę. Szlug nie wiedział co robić, przyjaciel był mądrzejszy a ja to zwykłe dziecko ulicy.

Krystian zaczął myśleć i w końcu coś wymyślił chyba, bo podszedł do bagna i coś krzyknął w jakimś dziwnym języku. Nagle wyskoczył stamtąd ten Shiny Grimer i podbiegł do ciebie atakując Deino.
-Powiedziałem że jesteś najlepszym trenerem na świecie i chcesz z nim zawalczyć. Chyba zadziałało. - powiedział do ciebie cicho.

-Deino focus energy oraz dragon rage! I na koniec seria dragon rage!

Deino trafił raz Dragon Rage, lecz Grimer się zdenerwował i otruł twojego pokemona Poison Sting, po czym zadał kilkakrotnie cios Pound.

G- 50%
D- 55%

Niestety twój pokemon odczuwał objawy zatrucia, i zanim zdążył zrobić cokolwiek oberwał mocno Pound a później Mud-Slap. Deino zdekoncentrował się i nie wie co teraz robić.

D - 20% (zatruty)
G- 45%

Deino już miał uderzać lecz zadziałało zatrucie i zbiło go z tropu co wykorzystał Grimer który uderzył w niego Pound. Deino ledwo się trzymał lecz słysząc twoje prośby, z całych sił zaatakował Dragon Rage. Grimer padł a Deino po chwili również przez zatrucie.

Podwójny nokaut - Deino: 0,3 lv.

Pokeball go! - Wykrzykną szlug chowając deino do balla. -Dziękuje Deino byłaś dzielna. Powiedział czekając na to co się teraz stanie. Jak pokemon się złapie od razu wypuszczam go i skanuje.

Pokeball zakręcił się parę razy lecz w końcu usłyszałeś charakterystyczny odgłos, i dziki Grimer był uwięziony w pokeballu.

Cytat :

Nr w Dexie: #088
Nazwa: Shiny Grimer
Płeć:
Charakter: Uwielbiający towarzystwo pokemon. Lubi rozśmieszać, i napawać swoich przyjaciół do walki.
Typ:
Lvl: 8
Ataki: Poison Gas, Harden, Pound, Mud-Slap
Zdolność: Stench

-Nowy pokemon! Super! Dobra, idziemy do miasta? Powiedział chłopak wracając na poprzednią ścieżkę. Szlug wiedział co zrobi z tym pokemonem i od razu schował go do plecaka.

-No możemy wrócić jak chcesz ... Zrobiłem się głodny. - powiedział Krystian i ruszyliście w stronę miasta.
-Też muszę coś złapać, haha - powiedział wyraźnie ucieszony tym, że zdobyłeś kolegę do zespoły.

-No to teraz twoja kolej na złapanie czegoś. Powiedział niesmaczony trener. -Ale musimy szybko tam dojść bo nie mam już żadnego pokemona na składzie. Powiedział trener z uśmiechem na ustach.

-No, najpierw jednak chodźmy do miasta. Głód doskwiera. - powiedział i ruszyliście. Po jakimś czasie byliście już w mieście a twój przyjaciel od razu pobiegł po kebaba.

-Co z ciebie za koleś? Kebab bez zemnie ? Powiedział uśmiechnięty szlug i zamówił 2 duże kebaby. Potem idzie do sklepu spożywczego po chleb i ser a na dodatek papierosy.

Najedzeni po dwóch kebabach, ruszyliście w stronę sklepu - a raczej się toczyliście. Po wyjściu zapaliliście po papierosie i wtedy Krystian powiedział:
-Wiesz ... Muszę sobie znaleźć dziewczynę. Co tam pokemony ... Laska ważniejsza. - niespodziewanie wyskoczył z takimi słowami.