A idź ty mutancie - Klaudia

Na czym to stanęło? Ach tak. Późna noc a ty siedziałaś Williamowi na kolanach zasmucona jego ponurą wizją przyszłości.
- Na pewno sobie poradzimy.
powiedział chłopak poprawiając irytującą go grzywkę.

- No - powiedziałam i się lekko uśmiechnęłam.
Wtuliłam się w chłopaka. Obtarłam z policzka jeszcze spływającą mi jedną z łez. Po chwili pocałowałam chłopaka na bardzo dłuuugi sposób.

W końcu zrobiłaś się bardzo śpiąca. Dawno minęła północ a wy tak siedzieliście jakby nie było nic innego na świecie.
- Nie jesteś śpiąca?
Zapytał w końcu William tuląc się do ciebie.

- Trochę... - ziewnęłam.
Byłam bardzo zadowolona z tego wszystkiego. Chyba jednak zmęczenie zacznie brać w końcu górę, a szkoda. Starałam się jeszcze przynajmniej jakiś czas nie zasnąć.

W końcu obudziłaś się rano na swoim łóżku a William był już spakowany.
- No wstałaś wreszcie. Nie trzeba było tak długo siedzieć.
Powiedział chłopak stawiając na stoliku śniadanie.

- Przynajmniej sobie pogadaliśmy - stwierdziłam.
Siadłam na łóżku i się przeciągnęłam. Po tym siadam przy stoliku, dziękując uprzednio chłopakowi i zabieram się za jedzenie.

Po co mu podziękowania? Sam by zjadł gdyby mógł.
- No dobra, prawie skończyłem.
Powiedział pokazując ci kieckę, nad którą pracował od kilku nocy. Przynajmniej miał jakieś zajęcie.

- Świetnie wygląda - powiedziałam.
Po chwili jak zjadłam to poszłam do łazienki się przebrać. Po tym wracam do pokoju i pakuję swoje rzeczy. Wypuszczam pokemony i je tak dla pewności skanuję.

Cytat :

Nr w Dexie: #207
Nazwa: Gligar
Płeć:
Charakter: jest to waleczny pokemon kochający jedzenie we wszelkiej formie.
Typ: Ziemia/Lot
Lvl: 8
Ataki: Poison Sting, Sand-Attack, Harden
Zdolność: Sand Veil

Cytat :

Nr w Dexie: #491
Nazwa: Darkrai
Płeć: -
Charakter: Jest to strasznie złośliwy pokemon kochając wręcz utrudniać innym życie.
Typ: Mrok
Lvl: 10
Ataki: Disable, Ominous Wind
Zdolność: Bad Dreams

Po chwili byliście już gotowi do wyjścia. Więcej nie napiszę skany mnie zabiły.

Schowałam Darkrai do balla. Wolałam nie zaryzykować, że coś wywinie... Po tym ruszyłam z Williamem w kierunku gór. Podczas drogi trzymałam chłopaka za rękę. Zastanawiało mnie to co mówił mi wczoraj... Zmartwiłam się nieco. Albo mogę liczyć na geny, albo dać sobie pewność nieśmiertelności stając się kimś takim jak on...

Chłopak uśmiechnął się szeroko spoglądając w twoje oczy.
- Darkrai jest podobny do mnie. Też żywi się snami, tylko jest bardziej wybredny.
Powiedział chłopak spoglądając na małą rayquazę.
- może jakoś do niego przemówię.

Jak wyszliśmy z miasta to wypuściłam Darkrai. Im więcej się wyszaleje tym spokojniejszy...
- Może... - powiedziałam.
Dałam Williamowi buziaka w policzek i szłam dalej.

Legenda zaczęła latać od krzaka do krzaka, jednak nie zbliżała się do Williama. Czyżby bała się go? Nie no bez przesady.
- A bym sobie zjadł coś.
Wyrwało się zdanie z gardła chłopaka mimowolnie.

Westchnęłam zmartwiona.
- No się domyślam, pewnie jest ciężko odmawiać sobie rzeczy, do których się przywykło... - powiedziałam, wpatrując się w Williama.

Chłopak zrobił zakłopotaną minę.
- Właściwie głodny nie jestem ale brakuje mi nawet tych obrzydliwych cebul.
Powiedział Idąc cały czas na przód. Już nawet było widać góry.

Spojrzałam na góry.
- No pewnie tak... - westchnęłam.
Pocałowałam go w policzek i szłam dalej. W pewnym sensie byłam bardzo ciekawa, ale z drugiej strony bałam się tego co tam może być...

Szliście dalej w ciszy niezręcznej aż teren zaczął się zmieniać. Było pełno kamieni i w ogóle, a coś jakby chowało isę za głazem.
- Widziałaś?
Szepnął cicho William.

Rozglądałam się zaciekawiona.
- Tak - odpowiedziałam na pytanie Williama.
Po chwili zdecydowałam się tam pójść i sprawdzić co jest.

Za skałami chował się mały pokemon. Właściwie jak się ruszył to zobaczyłaś, że jednak nie był taki mały jak się wydawał.

Zainteresowana zeskanowałam tego pokemona pokedexem.
- Cześć - przywitałam się ze stworem.
Fajnie wygląda... Taki kamienny nosorożec.

Cytat :

Nr w Dexie: #111
Nazwa: Rhyhorn
Płeć:
Charakter: Pokemon ten nie zdaje sobie sprawy z tego "czym" jest. Wierzy w to, że jest rattatą.
Typ: Kamień/Ziemia
Lvl: 9
Ataki:Horn Attack, Tail Whip, Stomp
Zdolność: Rock Head

Pokemon spojrzał na ciebie po czym zaczął chować się za kamieniem i kulić. Po chwili jednak przekonał się do ciebie i wręcz żądał abyś wzięła go na ręce.

Zrobiłam duże oczy na widok skanu.
- Jesteś... takim dużym Rattatą, raczej nie zmieścisz mi się - powiedziałam do pokemona zakłopotana.
Po chwili zaczęłam go głaskać.

Ten zaczął merdać swoim niezwykle krótkim ogonkiem a William kulał się wraz z darkraiem ze śmiechu. Z resztą... jak darkrai wylazł z pokeballa?
- Ale na pewno będzie świetnym radicate.
Powiedział starając się powstrzymać od śmiechu chłopak.

Zerknęłam na Darkrai. A niech se ma luz... Podrapałam tego specyficznego Rhyhorna pod pyskiem.
- No dobra, to dasz mi się złapać? - spytałam pokemona, nadal przekupując go pieszczotami.

A pieszczoty podobały mu się do tego stopnia, że aż zgodził się dać złapać.
- Znasz jakiegoś psychologa?
Spytał chłopak spoglądając na kamiennego pokemona.