Odnaleźć ojca - Azyl Dragneel

Tak więc w końcu byłeś gotowy do drogi. Twoje pokemony bardzo cieszyły się na tą podróż i już nie mogły się doczekać nadchodzących przygód. Chimchar siedział sobie najwygodniej w świecie na łbie Twojego smoka.

Świetnie. Witajcie koledzy. - powiedziałem i zeskanowałem swoje pokemony.
Jak już jesteśmy wszyscy razem to możemy ruszac. - powiedziałem przejęty podróżą i ruszyłem wraz z pokemonami.

Cytat :

Chimchar lv. 8 samiec
Charakter: Pokemon-wojownik. Uwielbia walki i treningi i chce ewoluować w potężnego Infernape.
Ataki: Leer, Scratch, Ember,
Zdolność: Blaze

Cytat :

Latios lv. 10 Samiec
Charakter: Spokojny pokemon, który w każdej sytuacji zachowuje zimną krew. Chyba że naje się słodyczy, wtedy ma za dużo energii.
Ataki: Psywave, Heal Block, Helping Hand,
Zdolność: Levitate

Tak więc w koncu ruszyłeś ze swoimi stworami w drogę.

Szedłem wraz z swoimi pokemonami przez pole które wyprowadzało z miasta, i czułem że dogaduje się z nimi fantastycznie. Jakbyśmy się znali od dawna.
-Latios, jesteś legendarnym pokemonem, jak to się stało że leżałeś ranny tuż przy mojej ulicy. Rzadko się takie coś spotyka, szczególnie że chciałeś do mnie dołączyc. Jestem ci wdzięczny. Pomożesz mi pokonac Zespół G. Kiedyś ich dopadnę !. - powiedziałem i ruszyłem dalej.

Latios słuchał tego co mówisz. Wzruszył tylko ramionami na Twoje słowa. Chyba po prostu przypadek. Chimchar przeniósł się na Twoje ramię, a psychiczny smok zaczął latać w powietrzu dość wysoko. Potem jakby z nudów wymijał drzewa. Bardzo dobrze mu to szło.

Szedłem sobie tak z Chimcharem na ramieniu i czekałem na jakiś ciekawy obrót wydarzeń. Odpaliłem papierosa od ogona mojego pokemona i oglądałem się w wszystkie strony wypatrując dzikich zwierzaków.
-Chimchar chcesz ciastko ? To wskocz na drzewo i wypatruj czegoś ciekawego. - próbowałem przekupić swojego pokemona xD,

Chimchar ie dał się przekupić, a dodatkowo nie spodobał się mu dym papierosowy i zeskoczył Ci z ramienia, by po chwili lata sobie na grzbiecie Latiosa. awet jako ognisty pokemon za tym zbytnio nie przepadał...

-Chyba mu się papierosy nie podobają. Dobra to rzucam to. - powiedziałem i wyrzuciłem paczkę w krzaki.
-Dobra Chimchar, już nie ma widzisz ? Dam ci trzy ciastka, co ty na to. - zapytałem a potem powiedziałem Latiosowi żeby również poszukał pokemonów z powietrza.

Chimchar w końcu wziął od Ciebie ciastka. Po chwili pokemony zabrały się za poszukiwanie innych stworków. Przez dłuższy czas nic nie było, lecz w końcu Latios przyleciał, wskazując Ci kierunek swoją łapą. Tak więc coś znalazł...

Wskakuje na Latiosa i mówię żeby podrzucił mnie w to miejsce. Łapię przy okazji Chimchara mówiąc mu że czas na trening. Wpatruje się w krajobraz z przestworzy i podziwiam piękno natury.

Latios uniósł Cię i po chwili leciałeś tuż nad drzewami. Wkrótce znaleźliście się na polanie, gdzie pasł się taki mały pokemon:

Zdawał się nie przejmować waszą obecnością tutaj.

Sprawdziłem na pokedexie tylko jego lvl, i powiedziałem Chimcharowi aby z nim zawalczył. Po czym zwróciłem się do dzikiego pokemona:
-Cześć, nie musisz jeść tej trawy, jeśli zgodzisz się na pojedynek z moim Chimcharem to dam ci trochę prawdziwego jedzenia dla pokemonów. - przekazałem swoją propozycję Deerlingowi.

Deerling podszedł i powąchał karmę. Po chwili coś po swojemu powiedział i wskazał Ci kopytkiem ja jabłoń, która tutaj rosła. Chyba woli naturalne pokarmy....


Deerling lv. 12
Charakter: Spokojny pokemon, który niezbyt lubi się wychylać, chyba że już na niego padnie.
Ataki: Tackle, Camouflage, Growl, Sand-attack, Double Kick,
Zdolność: Chlorophyll,

-Nie martw się, nie chcę cię łapać jak ty tego nie chcesz. Chciałbym tylko sprawdzić mojego Chimchara w walce. Co ty na to ? Mam tu w plecaku w sumie gruszkę i parę śliwek. - powiedziałem błagalnie do pokemona i wskazałem na Chimchara. Jeżeli się zgodzi na walkę to przekazuję Chimcharowi komendy:

Biegnij wprost na nią i uderz Scratchem po czym zwinnie odskocz w bok i biegaj dookoła niej. Jej drugi typ to trawa więc Ember od tyłu powinien dać niezły wycisk. Powtarzaj to co jakiś czas a wygrasz !.

Sarenka się zgodziła i po chwili zaczęła się walka. Pokemon jednak dzięki swojej umiejętności był niesamowicie szybki, bo świeciło słońce. Tak więc Chimchar nie mógł go nawet dosięgnąć atakiem.

-Chimchar właź pod ziemię używając Dig. W ten sposób nie uniknie twojego ataku. Wyskocz z ziemi wprost w nią łącząc ten atak z Scratchem a potem dobijaj Emberem ! - powiedziałem swojemu pokemonowi.

Chimchar zrobił jak kazałeś i uderzył pokemona bardzo mocno. Po chwili jednak Twój ognisty pokemon oberwał Double Kick, co odrzwuciło go na dość spory kawałek. Deerling był niczego sobie przeciwnikiem.

Deerling odskoczył na bok by uniknąć tych dołków. Po chwili zaczął je zasypywać swoim Sand-attack. Dzięki temu ogniste ataki nie trafiały dzikiego pokemona, a kiedy Twój pokemon w końcu wyskoczył to ataki obydwóch się zderzyły.

D 50%
Ch 52%

Zrób to jeszcze raz Chimchar. Stwórz dziurę swoim Dig po czym zbieraj tam siłę na kolejny atak. Siedź w jednej dziurze a gdy Deerling będzie próbował zasypac tą dziurę, to wyskocz wprost na niego uderzając z całej mocy Scratchem połączonym z Dig, a potem dobijaj Ember !!! - wierzyłem w to że sobie da rade.

Deerlin nie zasypał od razu dziury, tylko zebrał dużą ilość piasku. Gdy Chimchar miał wyskoczyć to sypnął nim prosto w Twojego pokemona. Ten dziki pokemon wiedział doskonale co robić... Twój Chimchar uderzył go Ember, za co Deerling przywalił mu krytycznym Tackle.

D 20%
Ch 20%

Deerling tym razem nic nie robił. Czekał, aż Chimchar wyskoczy z dziury i go uderzy. Nagle uderzenia pokemonów się zderzyły i... obydwa były niezdolne do walki!

Chimchar + 0, 6 do lv.

Chowam Chimchara w balla, i niezbyt zadowolony łapię Deerlinga w Pokeballa po czym wsiadam na Latiosa i mówię mu żeby mnie podwiózł do najbliższego PokeCenter.

Deerling szybko się złapał. Po chwili dosiadłeś Latiosa i ten uniósł się w górę, by bezpiecznie nad koronami drzew Cię przewieźć. Po tym znaleźliście się w kolejnym mieście przed budynkiem pokecenter.